Będąc małym dzieciakiem często spędzałem wakacyjny czas na wsi. Ulubionym miejscem do spania było tzw Siano. To takie specjalne pomieszczenie na poddaszu, gdzie składowano siano. Pamiętam jak Dziadek, każdego ranka o świcie szedł do poniemieckiej studni, kręcił ze stukotem korbę mechanizmu studziennego. Właśnie ten charakterystyczny stukot przebudzał mnie. Mając na wprost otwór z widokiem na podwórze, obserwowałem dziadka w tych śmiesznych kalesonach, nabierającego studzienną wodę.
Długo, małymi łyczkami sączył tą wodę z bardzo starej poobijanej z ciemnozielonej emalii kwarty. Wówczas zasypiałem..
Dopiero niedawno zrozumiałem, co tak naprawdę robił Dziadek przy studni. Czerpał z ZIEMI energię, wibrację, biofilię...
Odszedł do Wyraju we śnie. Żył ze 100 lat bez chorób, lekarzy, szczepień, abonamentów, rat, pinów i puków.
Pamiętam też, co jadał Dziadek. Dzisiaj Dziadkowy sposób odżywiania, niektórzy nazywają cudownymi dietami. Nie mają racji.
Cudem jest Natura. I tego się trzymam.
Serdecznie witam ...
Wyszukaj artykuł korzystając z naszej wyszukiwarki
Wziąć 10 kg czarnej rzodkwi, odciąć drobne korzonki. Przemyć i nie obierając ze skóry wycisnąć sok. Będzie go około 3-5 litrów. Sok przechowywać w lodówce.