Diagnostyka pasożytów biorezonansem
W 1979 roku, kiedy Nadieżda Siemionowa miała 39 lat, w szpitalu postawiono jej diagnozę: wada serca z powikłaniami, choroba Bechterewa, reumatyzm stawów, a do tego takie choroby jak zapalenie okrężnicy, nieżyt żołądka, zapalenie pęcherzyka żółciowego. Po obserwacji Nadieżdzie Siemionowej powiedziano, że zostały jej… 2 lata życia.
Siemionowa postanowiła walczyć. Na oczyszczenie organizmu poświęciła 3 lata. W ciągu tego czasu oczyściła krew i pozbyła sie reumatyzmu, chociaż oficjalna medycyna uważa to za niemożliwe.
Zrozumiała, że ozdrowienie serca i oczyszczenie krwi wymaga dobrego treningu. Wstąpiła zatem do Klubu Miłosników Biegu.
Zaczęła od krótkich dystansów, kończąc na olimpijskiej trasie gdzie w 1983 roku przebiegła 42 km w ciągu 4 godzin i 20 minut – pełny maraton.
Ciągle pracowała nad sobą, trenowała w klubie i zbierała informacje o oczyszczaniu organizmu z zanieczyszczeń.
W ten sposób pozbyła sie wielu ukrytych schorzeń. Zrozumiała, że najważniejsze jest nie tylko uwolnienie się od zanieczyszczeń, które się w nas nagromadziły, ale także zaprzestanie ich przyjmowania.
Nadieżda Siemionowa efekty obserowała na sobie. Opracowała dzięki temu własny program oczyszczania i założyła Klub Zdrowia. Opowiada o tym w swojej książce „Szkoła Zdrowia – Uwolnij się od pasożytów i żyj bez nich”.
Koniec końców swój powrót do zdrowia i pozbycie się ciężkiego zarobaczenia Siemionowa zawdzięcza głównie sobie.
Przez swoje perypetie straciła zaufanie do świata medycyny. Jej krytycyzm wyraźnie przebija z kolejnego cytatu, bedącego negatywną oceną współczesnej medycyny:
(…)
Pro Memoria
Produkty roślinne silnie działające przeciw wielu gatunkom pasożytów jelitowych to m.in.:
wrotycz,
piołun,
glistnik (jaskółcze ziele),
czosnek,
żurawina,
pestki z dyni.
Zdaniem Nadieżdy Siemionowej – podobnie jak Huldy Clark – większość chorób dręczy człowieka na skutek infekcji pasożytniczych:
(…)
Oto jeden z licznych przykładów potwierdzających skuteczność terapii.
Dziewczynka w wieku 9 lat, mała sportsmenka z miasta Irkuck, w przeciągu roku została inwalidką.
Diagnoza lekarska – zapalenie stawów.
Na rok przed zachorowaniem, w dzień urodzin, podarowano jej kota (zainfekowanego pasożytami).
Pasożyty zasiedliły ciało dziewczynki. Szczególnego problemu przysporzyły chlamydie.
To one doprowadziły do zapalenia stawów i szeregu innych powikłań.
Terapia antybiotykami nie dość, że nie pomogła, to jeszcze przysporzyła dodatkowych problemów.
Dziewczynkę przywieziono do Szkoly Zdrowia w 70% unieruchomioną.
Obecnie, po całkowitej dehelmintyzacji, zapalenie stawów się cofnęło i dziewczynka jest zdrowa.
Jeździ na nartach i łyżwach oraz tańczy.
Ciekawym potwierdzeniem skuteczności i celowości stosowanych przez Nadieżdę Siemionową procedur, oprócz odczuć uczestników, są pomiary natężenia bioprądów ludzkiego ciała, mierzonych w konkretnych punktach na poszczególnych etapach trwania kuracji. Wymienione punkty pomiaru
Zdrowego człowieka charakteryzuje natężenie prądów w każdym punkcie na poziomie 80/50 mkA. Jeśli są one mniejsze (lub większe) – świadczy to o zaburzeniach, o chorobie.
Mierzenie tych wartości jest podstawą diagnostyki biorezonansem wg Volla (w Rosji i w Niemczech jest to prawnie zarejestrowany sposób diagnostyki medycznej)"
(…)
Za: igya
Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii Pasożyty